sobota, 30 stycznia 2016

"Zakończeniem jest śmierć"

Tytuł: Zakończeniem jest śmierć
Autor: Agatha Christie
Liczba stron: 240
Czas czytania: 2 dni


"Gdy serce otworzy się na zło, kwitnie ono jak maki w zbożu"

Już dawno planowałam przeczytać jakąś książkę Christie. W sumie, na "Zakończeniem jest śmierć" natchnęłam się przypadkowo. Mianowicie, znalazłam ją na komodzie u chrzestnej. Książka z samego początku wydawała mi się "Modą na sukces" w starożytnym Egipcie. Jednak kiedy zagłębiłam się w nią bardziej (pod koniec) to była nawet interesująca. 


Akcja książki toczy się 2000 lat p.n.e. i gdyby nie imiona, treść można by umieścić w czasach nam obecnych. Niezależnie od roku/sposobu życia, człowiekowi zawsze towarzyszy śmierć.

Życie w Egipcie płynie wolno i sielankowo. Jednakże pewnego dnia do Imhotepa przybywa jego konkubina - Nofret. Pomimo swojego młodego wieku, staje się wielkim zagrożeniem dla całej rodziny. Kiedy Imhotep wyjeżdża, konkubina spada ze skał i umiera. Nikt nie wie z jakiej przyczyny, ale jest to wielka ulga dla wszystkich. Od tego czasu dzieją się dziwne rzeczy. Niedługo potem, w tym samym miejscu ze skał spada Satipy. Czy to duch Nofret mści się na wszystkich? To nie koniec zła w domu Imhotepa.  

Jahmose i Sobek pijąc wino poczuli dziwne uczucie w swoim ciele. Wino było zatrute... Sobek umiera, Jahmose pomimo tego, że lekarz jest dobrej myśli - nie czuje się zbyt dobrze. Pastuch składa zeznania, że widział kobietę w naszyjniku z głowami lwów i sukni, które nosiła Nofret. Tej nocy umiera.


Esa i Hori rozpatrują mordercę w członkach rodziny, nikt nie wie kto zabił tyle osób. Esa stwierdza, że to ona będzie żyła najdłużej. Jest najstarsza i lepiej uważa na to co spożywa. Niestety umiera niedługo przez maść, w której była trucizna.

Henet co chwilę chodzi do składu płócien, skąd przynosi materiały do mumifikacji. Jednak pewnego dnia nie wychodzi z niego. W belach coś się poruszyło i owinęło płótnem całe ciało. Kolejny nieboszczyk...

Przed śmiercią, Henet przekazała Reniseb wiadomość, aby stawiła się w miejscu śmierci Nofret. Kiedy tam szła, usłyszała coś za sobą. Był to Jahmose, który chciał ją zabić. Ku jej szczęściu, Hori wycelował w niego strzałę. Jahmose dawał chorobę a by nikt nie podejrzewał go o zabicie swojej rodziny. Morderca był wśród żywych, nie zmarłych. 


Byłam negatywnie nastawiona do tej książki z powodu dziwnego początku i wielu imion, jak i zdarzeń. Pod koniec jednak mnie zainteresowała, byłam ciekawa kto zabił tyle osób. Jeszcze sięgnę po jej książki.

Wydawnictwo: Dolnośląskie  

2 komentarze:

  1. Czytałam jedną książkę Christie i nawet mi się podobała, ale jak te imiona które tutaj widzę mnie przerażają i wiem że bym się w nich nie połapała. Ale czas i miejsce akcji mimo wszystko wydaje mi się super interesujące. Kolejna książka na listę do przeczytania :)
    http://porzeczkowysorbet.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt, imiona są przerażające i z samego początku trudno się połapać. Z czasem jednak wszystko staje się prostsze, książka godna przeczytania.

    OdpowiedzUsuń