czwartek, 4 maja 2017

"Droga donikąd"

Tytuł: Droga donikąd
Cykl: S.T.A.L.K.E.R. (tom trzeci)
Autor: Michał Gołkowski
Liczba stron: 361


"Nie ma przeszłości w Zonie, nie ma wariantów i trybów warunkowych."


Jak żyć nie myśląc o przyszłości i tym co miało się wcześniej? Co robić maszerując przez nieznane tereny i nie mówić nic na temat prawdopodobnych wydarzeń lub poczynań w razie niebezpieczeństwa? Jak dostosować się do tego systemu, aby przeżyć i ujść cało wchodząc w pułapkę?




     Jak zaczęła się przygoda Miszy, zanim jeszcze stał się stalkerem przemierzającym samotnie odległe krańce Zony? Miał drogi samochód, dobrze płatną pracę, duży zegarek, garnitur, apartament... - rzeczy, o których nawet nie śni się zwykłym ludziom. Ale coś w nim pękło i na własną rękę chciał dostać się do Zony - Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej, skąd wychodzą nieliczni. A umiera znaczna część. 

Źródło
     Każdy od czegoś zaczyna i na czymś kończy. Droga donikąd to książka zamykająca przygodę stalkera Miszy na kartkach lektury, ale też opis jego początków, kiedy niezbyt dobrze znał Zonę, a dodatkowo nazwano go Kurwa. Bo prawdziwe imię zostaje na Dużej Ziemi. Autor może poszczycić się doskonałą umiejętnością retrospekcji, opisaniem przygód i aspektów, które pojawiały się we wcześniejszych tomach. 

     Przygoda rozpoczyna się w Polsce, Michał przemieszcza się w kierunku Czarnobyla i dowiadujemy się dodatkowo o jego korzeniach, które sięgają wschodniej części świata. Powoli, ale dynamicznie obserwujemy jego kroki coraz bliższe celu - a może niekoniecznie celu? Wyszedł w podróż, drogą donikąd. 

     Warto zwrócić uwagę na początki Miszy, który nieudolnie omija (chociaż nie zawsze) anomalie i niebezpieczną roślinność.  Jak prawdziwy człowiek, uczy się na błędach, co wielokrotnie odbija się względami zdrowotnymi. Spotyka stalkerów, którzy pomimo ogromnych żartów na jego temat, chcą pomóc i wierzą, że jeszcze będą z niego ludzie. Są życzliwi, chociaż wielokrotnie wysyłają rozkazy z "haczykami", by sprawdzić stan wiedzy świeżaka. 

     Pomimo kolejnej historii na tym samym terenie, nic się nie nudzi, a wręcz jeszcze bardziej zaciekawia oczami Miszki. Na własne oczy odkrywamy zastosowania artefaktów i anomalii, czasem wiążąc to z utratą czegoś, bądź kogoś. Widzimy, że nic nie jest takie samo, a wręcz jeszcze bardziej niebezpieczne. 

Źródło
     Akcja toczy się bardzo dynamicznie, nawet porównując to z Drugim Brzegiem. Magicznej dynamiki dodają liczne, mnożące się nieustannie dialogi. Rosyjskie bukwy niejednokrotnie każą nam czytać rozwlekłe przypisy, pełne różnorakich przekleństw. Oj, można się uśmiać i dowiedzieć ciekawych rzeczy o samej Matce i  przygodach weteranów. Tym sposobem wysławiają się bohaterowie, których od początku darzymy ogromną przyjaźnią tudzież miłością. Ale co przyniesie im Zona? Tego nikt nie wie.

     Przemiana bohatera jest tu bardzo wyraźna. Niby taki biznesmen, w pierwszych tomach twardy stalker, a tutaj mały, delikatny Misz. Widać, że świeżak, a jeszcze języka za bardzo nie zna. No i jak tu funkcjonować? Jesteście ciekawi jak Kur... Michał dawał radę w Zonie? Jego upadki i próby zrozumienia towarzyszy na pewno was rozweselą. Pozycja warta uwagi, zresztą jak cały cykl z Fabrycznej Zony. 

Wydawnictwo: Fabryka Słów

5 komentarzy:

  1. Mimo Twojej pozytynwje opinii mnie jakoś nie ciągnie do tej ksiażki :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa fabuła :)
    Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo, że Ci się spodobało to jakoś nie ma ochoty na tę serię :/
    http://maasonpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na razie się w to uniwersum nie zagłębiam, inne rzeczy mi zalegają na półce, aczkolwiek post-apo jak najbardziej lubię, dlatego tej lektury nie wykluczam :D

    OdpowiedzUsuń